Witaj w SP-QRP
Szukaj


Menu

 Główne
 Strona główna
 Szukaj
 Ankiety
 Wyślij artykuł
 Strony
 Dla początkujących
 Technika
 Ranking SP-QRP
 Minigiełda
 Zawody
 Recenzje sklepów
 Free QRP
 Forum
 Info
 Archiwum
 Tematy
 Statystyki
 Skrzynka kontaktowa
 Sponsorzy
 Użytkownicy SP-QRP.PL
 Cluster SP-QRP
 Zasoby
 Pliki
 Linki
 Galeria SP-QRP

Użytkownicy
Witaj, Anonimowy
Login
Hasło
(Zarejestruj się)
Członkostwo:
Ostatni: DL1ENZ
Nowe dzisiaj: 0
Nowe wczoraj: 0
Wszystkie: 2880

Na stronie:
Gości: 174
Użytkowników: 0
Razem: 174

Licznik
Otrzymaliśmy
26314766
odsłon strony od 08.06.2005

 
Problem dopasowania anten - SP9LVZ




Strona: 1/3

Problem
dopasowania anten, a dokładniej konieczności uzyskiwania niskiego
współczynnika fali stojącej WFS.


Co sprowokowało mnie do poruszenia tego tematu? Niestety dyskusje „fachowców” antenowych omawiających swoje wyczyny antenowe, które to słyszałem na popularnej 80-tce, a przez wakacje dużo słuchałem. Uogólniając różnego rodzaju niefortunne wypowiedzi można je sprowadzić do następującego poglądu wyrażanego w tych wywodach: „Antenę trzeba doprowadzać do stanu by WFS był równy 1,0 bo inaczej to nie jest antena i nie da się na niej nadawać” – nic bardziej błędnego!!! Mam nadzieję, że młodzi adepci krótkofalarstwa nie przejmują się takimi pouczeniami i nie zaprzestają pracy gdy stwierdzą, że ich anteny odbiegają od tego „wzorcowego” parametru.
Gdzie zatem leży prawda?... Niestety w teorii anten. Problem polega na tym, że trzeba wiedzieć z skąd bierze się fala stojąca w układach antenowych i jaki ma wpływ na straty, czyli pogorszenie nadawania?...

Fala stojąca w liniach zasilających pojawia się gdy oprócz fali padającej (przesyłanej z nadajnika do anteny) pojawi się fala odbita (od anteny do nadajnika) jako efekt niedopasowania toru przesyłowego: tj. impedancji nadajnik - linia zasilająca – antena. Współczesne tranzystorowe transceivery są tak konstruowane, że przystosowane są do „anten” o impedancji 50 Ω. Co to oznacza?... Muszą one widzieć taką impedancję od strony linii antenowej, by przekazać maksymalną moc. Niestety taki warunek jest rzadko spełniony.

By dokładnie przyjrzeć się tematowi, musimy sobie wyobrazić, z czego skalda się nasz tor od nadajnika do anteny. Po pierwsze mamy właśnie nasz nadajnik (kończący się na gniazdku antenowym transceivera), linie antenową (czyli tzw. kabel zasilający – najczęściej koncentryczny 50 Ω) oraz na końcu antenę, „widzianą” bezpośrednio przez linię zasilającą. Na początek nie jest źle, bo i nasz nadajnik ma impedancję 50Ω jak i linia zasilająca ma impedancję 50 Ω. Na impedancję – wspomnę składa się składowa czynna R (związana z wydzielaną mocą w antenie) i składowa bierna j X (pojemnościowa, bądź indukcyjna) z którą mamy tylko kłopoty!

W prawidłowych warunkach dopasowania składowa czynna powinna być równa R=50 Ω, a składowa bierna j X=0Ω. W przypadku niedopasowania nadajnik – linia zasilająca nastąpi wzrost strat w stopniu końcowym nadajnika co może w skrajnym przypadku doprowadzić do jego uszkodzenia (współczesne transcivery są przed tym zabezpieczone układami obniżającymi moc nadajnika). Gdzie zatem jest problem skoro nadajnik i kabel ma impedancję 50Ω?




Następna strona (2/3) Następna strona




SP-QRP.PL
SP-QRP.PL
Tworzenie strony: 0.07 sekund